Forum 66 Road to Hell Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Nasze postacie

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum 66 Road to Hell Strona Główna -> Wszystko inne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Em




Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...mam to wiedzieć?

PostWysłany: Śro 22:07, 02 Sty 2008 Temat postu:

Sau, to ja odgrzebię stare dzieje, najwyżej mnie zamordujesz.

Rekishi Nagare, nekromanta. Pojawił się dosyć niespodziewanie w świecie tym, co Aradhel, a z profesją jaką w sumie się szczycił (kłamliwie zresztą) miał tylko pasję rzeźbienia w kościach i robienia z nich figurek. Słaby albinos. Próbował być wytworny, próbował być grzeczny, próbował dać szczęście ukochanej... Ostatecznie graczka dowiedziała się, że męską postac odgrywa dziewczyna i na tym się skończyło. Niewiele go w sumie pamięram, epizodyczna postać, tak mi się przypomniało.

A, właśnie... Wiadomość dla ludzi z WoDa - Em Seregsir już oficjalnie nie żyje. Myslałam, że mimo Łowów dadza jej łatwą śmierć, a sobie z niej zrobili pokaz. Cross wie, o czym mówię.
Kurde, powinny być pewne granice.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Saulael




Dołączył: 27 Gru 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła rodem

PostWysłany: Pią 12:10, 04 Sty 2008 Temat postu:

Oj kochana, nie o to chodziło, że gra go dziewczyna ( ja nieraz grałam męskimi postaciami i nie widzę w tym nic dziwnego, zdrożnego itd., jednym słowem norma), tylko sama powinnaś wiedzieć o co. Grać możnaby dalej, bardzo chętnie nawet, byle skończyło się na grze Razz.
A tak ogólnie Rekishi był fenomenalny, ja tę postać bardzo lubiłam i darzyłam ogromną sympatią, szkoda, że stało się jak się stało ( w sensie nie ma gdzie tego kontynuować) Ja mam jakieś upodobanie do takich powalonych postaci. Tylko wielkim szokiem jest dla mnie, że z tą nekromancją to on kłamał, hehehe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Quelrian




Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:46, 04 Sty 2008 Temat postu:

Cytat:
Grać możnaby dalej, bardzo chętnie nawet, byle skończyło się na grze


Ano właśnie. Takie moje pytanie niestandardowe, czy zdarzało Wam się (a jeśli tak to jak często), że komuś bardzo spodobała się Wasza postać, co w przyszłości miało przełożenie na normalne życie (np. ktoś chciał się z Wami spotkać, poznać osobiście, etc, etc)?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
emigrate




Dołączył: 27 Gru 2007
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Sulkowa

PostWysłany: Pią 16:14, 04 Sty 2008 Temat postu:

jeden raz mi się tak zdarzyło i nie żałuję Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em




Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...mam to wiedzieć?

PostWysłany: Pią 21:55, 04 Sty 2008 Temat postu:

Que, u mnie kilka razy tak było. No i w sumie żałuję tylko raz, jednej znajomości z neta (choć w sumie nie z gry). Tak nawiasem, moje kochanie poznałam właśnie na necie, na tym czacie co Sau (z nią nie miałam jeszcze przyjemności się spotkac w cztery oczy, ale wszystko przed nami Very Happy). No i raz miałam, że znajomość postaci przeszła w znajomośc graczy, ale tamten był niesamowicie wredny i nachalny, więc wycofałam się jak szybko mogłam. Ludzie, umiar, błagam. Ja wiem, że sa ludzie, co po godzinie już do łóżka idą, ale... Ja jak znam z neta kogoś mniej niż 4 miesiące-pół roku, to nie spotkam się, choćby nie wiem co.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
crosscut




Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:21, 05 Sty 2008 Temat postu:

Cytat:
jeden raz mi się tak zdarzyło i nie żałuję Smile


O to to Embarassed Jo tyż nie żałuje Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Quelrian




Dołączył: 24 Gru 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:03, 05 Sty 2008 Temat postu:

No właśnie zaskakuje mnie fakt, że dość spora osób szuka miłości przez vall... Ja jestem całkowitym przeciwnikiem łączenia wirtualnego świata z realnym, choć raz też mi się zdarzyło spotkać z osobami z gry, ale to w szczytnym celu by stawić się na Walkhatonie i przejść wspólnie 10km za które sponsorzy dawali kasę na cele charytatywne. Też nie żałuję spotkania (pomimo, że czułem się na nim nieswojo ^^).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wesoł
Forumowy przygłup



Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:33, 08 Sty 2008 Temat postu:

Ja pamiętam dobrze mojego Warhammerowego Mistrza Magii. (Zresztą chyba Administranor nasz tez go pamięta)

Był (Jest nadal XD) Mistrz magii ognia, cierpiący na piromanię a nazywał się Wolfgang. Była to Postać komiczna bo jej piromania ograniczała się do pytania"Mogę?..." (chyba że nie była w pobliżu żadnego członka drużyny, wtedy to wybuchały w miastach, wsiach, lasach dziwne pożary Very Happy ).

Administatorowi zapadł w pamięć pewnie Very Happy

Drugą postacią którą miło wspominam był Aruk D&D'kowy krasnoludzki wojownik Który przez całe wakacje grania nim Nie dostał ani jednego punktu doświadczenia (zwyczajnie zapominaliśmy o PD'kach XD) a przedmioty magiczne wręcz przeciwnie. Miał i to duuużo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum 66 Road to Hell Strona Główna -> Wszystko inne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2


Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin